Kiedyś wierzono, że jaka Wigilia, taki rok cały. Znacie te przesądy ludowe? Stosujecie?
W tym dniu osoby nic nie pożyczały, bo by w interesach złe czasy nastały.
W wodzie z monetami myli ręce i twarz.
Wierzyli, że bogactwo przyciągnie monet blask.
Również łuski karpia moc taka miewają,
więc ludzie je suszą, w portfelach chowają.
Pomyślność oraz dostatek zapewni z miodem opłatek.
Będziesz miał zdrowie przez cały rok,
kiedy się od stołu nie ruszysz na krok aż do końca wieczerzy.
W to też każdy dawniej wierzył.
Każdy do tej pory wierzy, że z pierwszą gwiazdką na niebie
czas zasiadać do wieczerzy.
A na bielutkim obrusie jedno nakrycie być musi
dla zbłąkanego wędrowca.
W ten wieczór nikogo się nie odtrąca.
Niechaj parzysta liczba gości do wieczerzy dziś zasiada,
no, bo nieparzysta nieszczęście nam zapowiada.
Dwanaście postnych dań na stole zapewnić ma szczęśliwą dolę.
A każdego dania spróbować należy.
Cały rok niczego wtedy nie zabraknie.
Choinka: Ja jestem symbolem szczęścia i pomyślności,
więc mnie każdy na gwiazdkę w swoim domu gości.
Ma gałązka zielona, jak dawniej wierzono,
zimę zdoła pokonać, bo życiem jest ona.